W tym roku bożonarodzeniowy zlot drużyn Hufca ZHP "Podlasie" odbył się w Zespole Szkół w Zbuczynie.Dzięki gościnności Dyrekcji szkoły oraz 19 PDH "Chrabąszcze" mogło w nim wziąć udział 20 drużyn czyli 240 harcerzy.
Program zlotu:
Piątek
Po zakwaterowaniu wszystkie drużyny stawiły się na apelu powitalnym, podczas którego zostały wręczone odznaczenia i dyplomy podziękowania za wkład w pracę na rzecz Hufca ZHP "Podlasie" oraz odznaki "Ratownik ZHP" osobom, które dwa tygodnie temu ukończyły Wędrowniczy Kurs Pierwszej Pomocy zorganizowany przez Harcerską Szkołę Ratownictwa i nasz Hufiec. Po apelu odbyła się wspólna kolacja. Nasza drużyna wraz z próbną Siedlecką Drużyną Harcerską C.H.A.O.S. włączyła się w jej przygotowanie. Na swoim posterunku do samego końca dzielnie trwały Klaudia i Daria, które nie pozwoliły się zmienić. Natomiast po kolacji, do godziny 21 tworzyliśmy łańcuch zlotowy, który następnego dnia ozdobił korytarze szkoły. Po godzinie 21 zostaliśmy zaproszeni na koncert "Mistrzowie gitary nowoczesnej" - nauczyciel z pasją. Byli mistrzowie, gitary, wspólny śpiew i konkursy nagradzane czekoladowymi Mikołajkami.
Sobota
Sobota była dniem obwitym w zajęcia. Przed obiadem każda z drużyn otrzymała dwa zadania. Tworzyliśmy świąteczne: ozdoby choinkowe, dekoracje sali, karty świąteczne, stroiki oraz dekoracje na stoły. Natomiast po obiedzie zaczęły się przygotowania do wspólnej wieczerzy wigilijnej. Naszym zadaniem było przygotowanie ryby po grecku. Na zmianę kroiliśmy cebulę (zastanawiam się czego było więcej, cebuli czy łez), marchew, i pozostałe niezbędne warzywa oraz rybę. Smażeniem zajęli się instruktorzy a "wolni" w danej chwili harcerze wmieszali się między inne drużyny i pomagali kroić warzywa na sałatkę warzywną, gnieść ciasto na pierogi, itp. W tym samym czasie na dworze odbywała się gra terenowa dla tych, którzy wstydzą się łez :) i nie lubią zapachu smażonej ryby. Wieczorem zasiedliśmy do pięknie przystrojonych stołów, przybyli zaproszeni goście oraz św. Mikołaj z własnym oddziałem antyterrorystycznym - w tamtym roku jedna z drużyn zapragnęła mieć wszystkie prezenty tylko dla siebie i porwała świętego :) Były życzenia, znowu łzy i wspólne kolędowanie. Po kolacji odbył się apel pożegnalny.
Niedziela
To co zawsze - śniadanie, pakowanie, porządkowanie i wyjazd do domu.
Do zobaczenia za rok.
dh. Anna Sadło