Dnia 23.11.2012 w świetlicy odbyły się warsztaty Filcowania na mokro cz I , przeprowadzone przez mamę jednego z naszych uczniów - panią Renatę Januszewską. Na wstępie mogłyśmy nacieszyć oczy wspaniałymi szalami, broszkami, koralami i innymi ozdobami wykonanymi w tej technice przez Nią. Podczas zajęć od podstaw uczyłyśmy się wykonywać przepiękne ozdoby w formie broszek. Pani Renata krok po kroku zdradzała nam tajniki tej bardzo starej techniki zdobniczej, którą udało nam się w końcu zgłębić. We wspaniałej atmosferze grupa uczennic, rodzice, dyrekcja oraz nauczyciele naszej szkoły, spędzili bardzo miło czas żałując, że tak szybko upłynął. Trochę teorii: Filcowanie Niegdyś praktyczne filcowanie dziś zamienia się w sztukę. Sztuka to niełatwa, ale zdecydowanie efektowna. Na ulicy, w galeriach, w internetowej rzeczywistości możemy oglądać istne cuda oraz przemianę hobby w artyzm. Filcowe kapelusze, szale, torebki i biżuteria stały się trendy. Głębiej wtajemniczeni tworzą niepowtarzalne ubrania, obrazy i dywany. Do filcu potrzebna jest cierpliwość, bo proces jest pracochłonny i długi, ale warto spróbować swoich sił, bo efekty potrafią zaskoczyć. Na czym polega filcowanie? Filcowanie to nic innego, jak łączenie włókien. Filc można uzyskać metodą na sucho lub na mokro, często wzmacnia się go poprzez igłowanie, czyli nakłuwanie włókien raz przy razie specjalnie ponacinaną igłą. Najbardziej popularną wełną wśród osób filcujących jest wełna owcza, ale na naszym rynku możemy znaleźć również wełnę kozią (mohair i kaszmir), króliczą (angora) i wielbłądzią (alpaka). Na rynku mamy szeroki wybór nie tylko pod względem pochodzenia, ale również kolorystycznym: barwy naturalne, kolory tęczy w wielu tonacjach i fantastyczne melanże. Bez problemu znajdziemy odpowiednie kolory do naszych pomysłów. Troszkę historii Patronem filcarzy jest Św. Klemens, czwarty biskup Rzymu żyjący w I wieku n.e. Legenda głosi, że podczas pielgrzymki obtarł sobie nogi. By dalsza podróż była mniej bolesna, włożył do sandałów kawałki wełny. Podróż była długa i ciężka i gdy wreszcie dotarł na miejsce, w butach zamiast wełny znalazł sfilcowane podkładki. Wełna sfilcowała się pod wpływem tarcia i potu. To oczywiście tylko legenda, natomiast historia filcowania sięga dużo wcześniej, bo aż do ery neolitu 6500 lat p.n.e. Ta terenach obecnej Turcji znaleziono malowidła ścienne przedstawiające dwukolorowe filcowe dywany. W muzeum Ermitaż w Sankt Petersburgu można obejrzeć pochodzącą z VII wieku p.n.e. kolekcję filcowych dywanów, siodło i czapkę odnalezione pod warstwą zmarzniętej ziemi w Górnym Ałtaju. Ślady filcowego rzemiosła znaleziono w około 3000 roku p.n.e. w Iranie i Azji Mniejszej, w VI wieku na Syberii i w Skandynawii, w IV-III wieku p.n.e. w Chinach spano na filcowych matach, produkowano obuwie i nakrycia głowy. Najstarsze polskie znaleziska pochodzą z 1001-1020 roku n.e. z Gdańska, w reszcie kraju wyrób filcu kwitł w okresie XIII-XVIII wieku. Były to przede wszystkim wyroby praktyczne: odzież od nakryć głowy poprzez skarpety do butów oraz koce. Pod koniec XVIII wieku zaczęto doceniać urodę filcowych wyrobów i na ulicach służące do utrzymania ciepła czapki wyparły pierwsze eleganckie kapelusze, a w Warszawie wyrosło siedem manufaktur i ponad czterdzieści zakładów czapkarskich. Oprócz nakryć głowy produkowano również sukno, które służyło do szycia sukman, części wierzchniej ubioru. Popularność filcu zdecydowanie zmalała w XIX wieku, jednak rękodzielnicze tradycje domowe nie ustały. W domach robiono filcowe buty – walonki i filcowano sukna, z których szyto ciepłą odzież oraz stroje ludowe i barwne torby.
Już dziś serdecznie zapraszam na cykl zajęć w podobnej tematyce tj: filcowanie na mokro, na sucho, biżuteria w technice decoupage, papier czerpany i itp. Czekam na propozycje uczniów, nauczycieli, rodziców dotyczących tematyki zajęć. Wszelkie sugestie mile widziane. W miarę możliwości będą sukcesywnie organizowane. Składam serdeczne podziękowania pani Renacie Januszewskiej za zaszczepienie w nas swojej bardzo ciekawej pasji, za bardzo profesjonalne, sprawne i przystępne dla wszystkich przeprowadzenie warsztatów. Wszystkim uczestnikom dziękuję za wspaniałą atmosferę i poświęcony czas. Opracowała: Agnieszka Radomyska Fotografie: Agnieszka Radomyska, Anna Sadło |

